Trasa "katorżnika" przebiegała w wodzie sięgającej szyi, błocie, bagnach oraz po trudnym leśnym terenie, przez krzaki, rowy (nie po drogach, czy ścieżkach). Wśród 1400 zawodników, którzy uczestniczyli w tegorocznym "Biegu Katorżnika", wystartowali dwaj policjanci z lublinieckiej komendy.

Pokonanie ponad 12 kilometrów morderczej trasy, zajęło st. asp. Dariuszowi Pinkowskiemu 2 godziny i 18 minut - wbiegł na metę jako 15 zawodnik. Drugi z reprezentantów lublinieckich mundurowych, sierż. Sławomir Kucharczyk, biegł 3 godziny i 15 minut i uplasował się na 127 pozycji. Z relacji jaką przekazali uczestnicy wynika, że bieg wymagał niezmiernej wytrzymałości psychicznej, fizycznej, a także odporności na ból, związany głównie z licznymi przeszkodami czyhającymi w wodzie m.in. kamienie, gałęzie i korzenie drzew.

Podczas sobotniej imprezy lublinieccy policjanci byli nie tylko zawodnikami. Po zakończeniu jednego z pierwszych biegów, które odbyły się tego dnia, tzw. "Biegu Skazańców", którego uczestnicy biegli skuci kajdanami, stróże prawa pomagali „zbiegom” uwolnić się z okowów. „Policjanci pierwszy raz nie zakuwają , tylko rozkuwają” - to stwierdzenie jednego z uczestników, który tuż po dotarciu na metę został uwolniony przez policjantów.

Nad bezpieczeństwem kierowców i uczestników biegu, którzy przedzierali się także rowami melioracyjnymi w pobliżu obwodnicy, czuwała drogówka. Pomimo trudnych warunków impreza przebiegła bez zakłóceń.

Naszym uczestnikom gratulujemy i życzymy w powodzenia w kolejnych biegach!